Auta, które same dowiozą nas na wskazane miejsce to coś, co marzy się wielu osobom. Minimalne ryzyko wypadków jest tu jednym z argumentów, przemawiających za użytecznością automatycznych samochodów. W samych Stanach, na drogach ginie kilkadziesiąt tysięcy osób rocznie, 90% z tych wypadków powodują właśnie ludzkie błędy – zasypianie za kierownicą, prowadzenie po pijanemu, lista jest długa i oczywista. Z drugiej jednak strony, niedawno mieliśmy incydent, w którym jadący automatycznie Uber potrącił i zabił kobietę przechodzącą przez ulicę. Nie brak więc sceptyków, którzy obawiają się działającej samodzielnie technologii, przemierzającej nasze drogi.

Kiedy więc automatyczne auta staną się rzeczywistością?

Odpowiedź jest zaskakująca: nigdy. Chociaż brzmi to dołująco, z obecną technologią nie jesteśmy w stanie zapewnić samochodom uczenia się każdego możliwego warunku, panującego na drodze. Auto musiałoby rozróżniać wszystkie, nawet najbardziej specyficzne przypadki – jeśli z zoo ucieknie słoń czy inna zebra, samochód powinien być w stanie rozpoznać takie zwierzę, aby móc uniknąć zderzenia.

google-artificial-intelligence-first-non-human-driver_dezeen_1568_1

Wymaga to ciągłych aktualizacji. Jak każda nowa technologia, także i oprogramowanie montowane w samochodach wymagałoby ciągłych zmian. A ponieważ każdym elementem wozu sterowałby inny podzespół, cała inwestycja wydaje się być kompletną walką z wiatrakami. Prawdą jest oczywiście, że eksperci odpowiedzialni za badania nad automatyczną jazdą cały czas coś ujawniają, lecz na obecny moment, zatrudnienie się w tym biznesie to idealny sposób na znalezienie pracy na resztę życia, ponieważ badania te będą toczyć się bez końca.

Automatyczny samochód musiałby też cały czas być w stanie rozpoznawać inne wozy. Aktualizacja wypuszczana po premierze każdego nowego modelu byłaby więc koniecznością. Jak twierdzi Forrest Iandola, dyrektor DeepScale, producenta sensorów, taki samoprowadzący się samochód widziałby przed sobą tyle nieznanych mu rzeczy, ile my widzimy atomów we wszechświecie. Na napisanie kodu, umożliwiającego naukę takiego systemu, potrzeba by było mnóstwa lat podczas którego działać musiałoby kilka pokoleń naukowców. A jednak prace nie ustają, zaś co jakiś czas możemy zobaczyć bardzo małe postępy. To, jak daleko do osiągnięcia celu jesteśmy, to już jednak inna kwestia.